Wprowadzenie
Pojęcie godności pojawia się bardzo często zarówno w języku mówionym, jak i w różnego typu formalnych
deklaracjach czy dokumentach. Choć wydaje
się ono typowe dla cywilizacji zachodniej, to jednak
można dostrzec jego obecność także w innych kulturach.1,2 Przeniknęło ono głęboko do mentalności współczesnego człowieka, tak że wielokrotnie nie
zastanawiamy się nad jego znaczeniem. Do refleksji
skłaniają jednak wszystkie te sytuacje, kiedy
komuś dzieje się niesprawiedliwość czy krzywda.
Wtedy właśnie stwierdza się taką czy inną formę
naruszenia ludzkiej godności i zwykle podejmuje
się wysiłek pozytywnego określenia, na czym miałby
polegać proces jej restytucji. Bez zrozumienia,
czym jest godność, nie można się posługiwać tym
pojęciem w wymiarze fundamentalnym, w ramach
którego zastanawiamy się nad podstawowymi normami
etyki lekarskiej.
Próbując przybliżyć ogólne rozumienie godności,
trzeba mieć świadomość tego, że otaczający
nas świat ujmujemy nie tylko poprzez informacje,
które z niego czerpiemy. Obiekty, rzeczy, istoty
ożywione czy w końcu ludzi poznajemy tak w wymiarze
faktograficznym, jak i aksjologicznym.
Inaczej mówiąc, o wszystkim czegoś się mogę dowiedzieć,
ale także doświadczam, że to ma w sobie
pewną wartość. Zwykle o tym drugim informują – na podstawowym poziomie – stany emocjonalne,
chociażby w taki sposób, że coś budzi nasze upodobanie
albo nie (chodzi o trwałe stany uczuciowe, a nie o przelotne emocje). Kiedy uwzględnimy te
dwie funkcje naszego poznania, to uświadomimy
sobie, że jedne rzeczy są mniej cenne, inne bardziej,
nie wszystkie tak samo. W tym dostrzegamy,
że istota ludzka nie może być umieszczona gdzieś
pośrodku – jej wartość lokuje się wśród najwyższych.
Godność więc będzie synonimem takiej
wysokiej wartości, która nie jest efektem użyteczności
człowieka ani jej walorów estetycznych
czy intelektualnych, choć zarazem je wszystkie
obejmuje i pozostaje z nimi w pewnym związku. W niniejszym artykule zostaną przedstawione niektóre
znaczenia nadawane terminowi „godność”, a następnie jaką pełni on rolę w myśleniu etycznym, a szczególnie w rozumieniu norm moralnych
etyki lekarskiej.
Znaczenia terminu „godność”
Nie jest łatwe zrozumienie twierdzenia, że „człowiek
posiada godność”; utrudnia to wieloznaczność
terminu „godność”. Możemy bowiem zapytać, czy
godność człowieka wynika z możliwości samookreślenia
się, dokonywania wyborów, czy też ma
charakter bardziej podstawowy. Czy godność jest
czymś, co towarzyszy osobowości, czyli w istocie
jest wypadkową naszych nabytych cech i charakteru? A może to tylko zwykłe poczucie swojej wartości,
które – w różny sposób – łączy się z obrazem,
jaki mamy o nas samych?
Adam Rodziński wyróżnił kilka rodzajów godności.
Wskazał na tak zwaną godność osobową, godność osobowościową i godność osobistą.3 Ta
pierwsza łączy się z naszym zaistnieniem jako
osób ludzkich i nie jest przedmiotem żadnych
zmian i manipulacji. Żaden człowiek czy instytucja
ludzka nie nadają godności osobowej, a tylko
powinny ją stwierdzić i uznać. To oznacza również,
że nie są one władne tej godności odebrać czy pomniejszyć.
Jednostka, która znalazła się w rodzinie
ludzkiej, partycypuje w tej szczególnej wartości, i stąd wynikają podstawowe prawa ludzkie,
takie jak na przykład prawo do troski o zdrowie i życie. Filozofowie powiedzieliby, że strukturze
ontycznej człowieka towarzyszy podstawowa wartość
zwana godnością, stąd jej szczególne znaczenie i przypisywana rola.
Inaczej jest z godnością osobowościową.
Jest to wartość, która odzwierciedla stan nabytych
cech i ukształtowanych postaw. Ujawnia ona
także stan wiedzy danej jednostki, jej kwalifikacje
moralne i duchowe czy jej osiągnięcia społeczne.
Godność tego typu „narasta” w życiu człowieka,
choć może się zdarzyć, że dojdzie do jej degradacji. I tak zdobywanie kolejnych stopni wiedzy i kwalifikacji
zawodowych można traktować jako wzrost
godności osobowościowej. Potwierdzeniem tego
mogą być urzędy, stanowiska czy godności, które
przyznaje się komuś, kto osiągnął wysoki poziom
godności osobowościowej. Ale sprawy mogą także
pójść w drugą stronę: działania niemoralne czy
przestępcze obniżają wartość osobowości, i tego
rodzaju godność doznaje uszczerbku. Zewnętrznym
przejawem tego może być pozbawienie kogoś
piastowanego urzędu, pozycji w społeczeństwie
czy honorów i zaszczytów. Ogólnie można powiedzieć,
że w przeciwieństwie do godności osobowej,
godność osobowościowa jest czymś, co podlega
modyfikacji i zmianie.
Godność osobista ma najbardziej subiektywny
charakter. Łączy się z odczuciem własnej wartości, a wyraża na przykład w poczuciu osobistego
honoru. Są to więc kwestie trudne do ujęcia i oceny
dla zewnętrznego obserwatora. Nie wiemy bowiem,
dlaczego ktoś tak, a nie inaczej przeżywa odniesienie
do samego siebie. Godność osobista może
się niekiedy rozmijać z godnością osobowościową.
Chodzi szczególnie o ludzi, którzy nie mają wielkich
walorów osobowościowych, jak na przykład
przestępcy, ale zarazem uważają się za postacie
wybitne, którym należy się szczególny szacunek i respekt. Ta rozbieżność może mieć także odwrotny
charakter: człowiek o wielkiej godności osobowościowej,
który nie przywiązuje żadnej wagi
do manifestowania swoich walorów.
Godność w kontekście etyki lekarskiej
Praktyka lekarska jest uprzywilejowaną przestrzenią,
gdzie można doświadczyć godności człowieka.
Tutaj stale dochodzi bowiem do spotkania
lekarza z pacjentem, co stwarza okazję do swoistego
odsłonięcia godności. Najszybciej może się
rzucić w oczy godność osobista. Rozmowa z osobą
chorą, przekazywane jej informacje czy próba
uzyskania zgody na konkretne interwencje
terapeutyczne stosunkowo łatwo ujawnia poziom
czyjeś wrażliwości czy osobistego honoru. To zaś
może być wstępem do poznania osobowości danego
pacjenta. Dłuższe przebywanie z nim stwarza
okazję do poznania jego cech i dyspozycji. Dzięki
temu możemy powiedzieć, czy jest to osobowość
mocna, słaba, intrygująca, nietypowa. Godność
osobowościowa dla swego ujawnienia potrzebuje
więcej czasu i kontaktów międzyludzkich. Kiedy
się to jednak dokona, można byłoby się na tym
zatrzymać. Można by stwierdzić, że lekarza, który
podejmuje działanie lecznicze, nie powinno nic
więcej interesować.
Problem może się pojawić wówczas, kiedy lekarz
stanie przed pacjentem, który ma wygórowane i nierealistyczne mniemanie o sobie, ale w istocie
jest jednostką na niskim poziomie, a nawet
zdeprawowaną. Ogólnie chodzi o ludzi mało atrakcyjnych
osobowościowo, którzy wręcz mogą działać
odpychająco (np. pacjentów zachowujących się
arogancko, pod wpływem alkoholu itp.). Co wtedy?
Jak uzasadnić podejmowane działania lecznicze
kategorią godności? Albowiem tak godność osobista,
jak i osobowościowa mogą rodzić przeciwwskazania
do działań ratujących życie i zdrowie takiego
pacjenta. Wiemy jednak, że istnieje obowiązek
przyjścia z pomocą bezdomnym, przestępcom, a nawet ludziom oczekującym na wykonanie kary śmierci. Jedynym wiarygodnym uzasadnieniem,
do jakiego możemy się tu odwołać, jest godność
osoby. Lekarz, aby unaocznić sobie tę rację, „musi
się przebić” przez zawyżone poczucie godności osobistej,
jak również przez zniekształconą osobowość.
Musi dostrzec, że pacjent jest kimś więcej, a jego
podstawowa wartość zawiera się w czymś innym.
Właściwie tylko idąc tą drogą rozumowania, możemy
utrzymać tezę o konieczności działania dla
dobra pacjenta, która jest swoistym aksjomatem
etyki lekarskiej.
Rozpoznanie godności pacjenta przez lekarza to
jeszcze za mało, aby można było mówić o zaistnieniu
mocnej przesłanki dla sukcesu terapeutycznego.
Sama osoba chora powinna być świadoma swej
godności. I dobrze byłoby, aby rozumiała ją we właściwy
sposób. Chodzi zasadniczo o to, aby nie mieszała
ze sobą różnych jej znaczeń, które przecież
nie są tak samo ważne dla całokształtu życia i istnienia osoby chorej. Podstawowym niebezpieczeństwem
jest tu podejmowanie decyzji w oparciu o odczucie godności osobistej, kosztem godności
osobowej. Przykładem tego może być sprzeciw
pacjenta wobec określonych działań terapeutycznych,
koniecznych dla jego życia i zdrowia, które
jednak – ze względów subiektywnych – postrzega
on jako poniżające. Innym niebezpieczeństwem
może być odniesienie do godności osobowościowej, z pominięciem tej osobowej. Jako przykład można
wskazać sytuację, w której pacjent prosi o eutanazję.
Otępienie starcze i utrata albo osłabienie cech,
które decydują o mocnej osobowości, mogą być dla
niektórych przejawem utraty podstawowej wartości i zaistnienia stanu, który określa się mianem
życia niewartego przeżycia. Jednak przyznanie,
że podstawowa wartość osoby wyraża się w jej kondycji
zdrowotnej, umysłowej czy relacyjnej, jest
pomyleniem godności osobowej z osobowościową.
Inaczej mówiąc, jakikolwiek stan chorobowy czy
anomalia zdrowotna, choć mogą mieć negatywny
wpływ na godność osobowościową, nie mają wpływu
na podstawową godność osobową.
W końcu godność, jako podstawowa kategoria
etyki lekarskiej, musi mieć swoje odzwierciedlenie w regulacjach instytucjonalnych. Ta kwestia
nie jest jednak łatwa, ponieważ łączy się ona tak z regulacjami prawnymi, jak i z sumą postaw ludzi,
które te instytucje ochrony zdrowia tworzą. Myślenie w kategoriach godności może ulec łatwemu
zagubieniu w gąszczu uwarunkowań instytucjonalno-prawnych i mentalności urzędniczej. Jednak
to właśnie instytucje powinny stać na straży
tej istotnej wartości. Na czym mogłoby to polegać w praktyce? Przede wszystkim chodzi o promowanie
świadomości wśród wszystkich pracowników
służby zdrowia, że ich rola polega na szanowaniu
godności osobistej i osobowościowej pacjenta, a szczególnie na promowaniu godności osobowej.
„Nasza profesja to bycie dla człowieka, który może
być specyficzny, dziwny, nietypowy, ale kiedy jest w potrzebie, dajemy mu do dyspozycji naszą wiedzę,
doświadczenie zawodowe i okazujemy mu
zwykłą ludzką troskę”. Następnie ważne jest, aby
same struktury organizacyjne służyły godności
pacjenta. Wiąże się to na przykład ze stworzeniem
odpowiedniej przestrzeni w ramach służby zdrowia
dla różnych osobowości pacjentów oraz z wyposażeniem
lekarzy we właściwe środki niesienia
im pomocy. Trudno jest bowiem mówić o poszanowaniu
godności osoby chorej, kiedy traktowana
jest ona jak „przypadek chorobowy”, a rutynowo
pomija się jej preferencje i nie ma przestrzeni
do realizacji jej autonomii.4 Jednak nie można żądać
poświęcenia większej uwagi godności osobistej i osobowościowej pacjenta od lekarza, kiedy jest
on przepracowany, zmęczony i zmuszony do funkcjonowania w ramach nieefektywnych struktur.
Zakończenie
Pojęcie godności człowieka nie jest tylko idealistycznym hasłem, które przywołujemy w podniosłych momentach. Odnosi się ono do fundamentalnego wymiaru ludzkiego istnienia, ale też obejmuje całe nasze życie i działanie. W praktyce lekarskiej godność pacjenta odgrywa szczególną rolę, nie można więc unikać pytania, czy konkretne działania promują czy deprecjonują tę godność. Musi ona pozostawać w centrum uwagi, jeśli medycyna ma służyć człowiekowi.
Przypisy
1. M.H. Kamali: The dignity of man: an islamic perspective.
The Islamic Texts Society, Cambridge, 2002
2. T. Stefaniu: Godność pacjenta jako człowieka – norma podstawowa etyki lekarskiej w ujęciu islamu. www.mp.pl/etyka
3. A. Rodziński: U podstaw kultury moralnej. Rocz. Filoz.,
1968; 16 (2): 43–49
4 Zob. G. Hołub, P. Duchliński, T. Biesaga, red.: Od autonomii
osoby do autonomii pacjenta. Kraków, Wyd. Św. Stanisława BM, 2013